29 października 2009

Mika Urbaniak w MCK




Koncert Miki Urbaniak w Miejskim Centrum Kultury w Rudzie Śląskiej to był mój pierwszy kontakt z muzyką tej artystki na żywo. Moje oczekiwania i nastawienie okazały się słuszne – dostaliśmy pospolity, grzeczny występ wypełniony pospolitą muzyką. Czy to źle – chyba nie choć nie mogę wyrazić nic więcej ponad fakt, że występ był poprawny.
Nad poprawnością czuwali:
Mika Urbaniak - vocal
Miłosz Wośko- inst. klawiszowe
Tomasz Krawczyk -gitara
Maciej Szczyciński - kontrabas
Sebastian Frankiewicz – perkusja.



Najlepiej, a na pewno najefektowniej prezentował się perkusista, pozwalając sobie na długą, przeszłopięciominutową solówkę przed Lovin’ Leeds A Deadline. Grając ciągle poprawiał czapkę, choć wyglądało to tak, jakby w ogóle o tym nie myślał. Fajnymi solówkami gitarowymi popisywał się Tomasz Krawczyk: świetnie, dynamicznie zabrzmiał kawałek Break Away, chyba najlepszy utwór na Closer (Debiut Miki). Oczywiście piosenki z Closer wypełniły cały koncert, choć znalazł się czas także na swobodne interpretacje, jak choćby krótka, ale ciekawa wersja Can’t Buy Me Love Beatlesów. Duże wrażenie zrobił kończący płytę Closer, Take Your Time, zaczynający się niewinną akustyczną gitarą, jak najprostsza ballada, powoli przechodził w bardziej jazzową improwizację, by zakończyć się kołysaniem reggae. Ciekawe wrażenie robił też gitarowy Glitter.
Nigdy nie byłem wielkim fanem soulu czy jazzu, Mika Urbaniak być może swoją muzyką do tychże zachęci. Tym bardziej, że zespół miejscami ociera się o różnorodne klimaty, odważnie mieszając lounge, tradycyjną muzykę amerykańską i elementy rocka. Jednak tutaj potrzebne jest pójście dalej. Życząc Mice dalszych poszukiwań, czekam na coś więcej.



Marcin Bareła

1 komentarz:

  1. Co do jednego faktu nie zgodzę się z autorem recenzji...przeciętna, nieco wręcz nudna była tylko Mika. Muzyka była na wysokim poziomie. Takich muzyków Mice Urbaniak może pozazdrościć wielu wokalistów.

    OdpowiedzUsuń