10 czerwca 2016

Marcin Masecki: Symfonia nr 1 "Zwycięstwo"


A teraz coś z zupełnie innej beczki: W 2013 roku w ramach programu Samorządu Województwa Wielkopolskiego: Rewolucje, powstała Symfonia nr 1 "Zwycięstwo" napisana przez Marcina Maseckiego dla Orkiestry Dętej Ochotniczej Straży Pożarnej w Słupcy. Masecki od kilku lat konsekwentnie pracuje z większymi składami: Profesjonalizmem, Warszawską Orkiestrą Rozrywkową im. Igora Krenza i Polonezami, zasiadają w nich jednak muzycy, którzy na co dzień mają do czynienia z podobną twórczością.

30-minutowa, unikatowa wielka forma, łącząca inspiracje symfoniką późnego romantyzmu z przewrotnym, postmodernistycznym spojrzeniem na idiom orkiestry dętej, spotkała się z gorącym przyjęciem w Słupcy, Poznaniu (w Filharmonii i na festiwalu "Malta"), Warszawie (w Nowym Teatrze) i Koninie (Noc Kultury). Orkiestrą dyryguje od pianina lub syntezatora kompozytor, a utwór poprzedzają solowe Prekognicje Symfonii nr 1 „Zwycięstwo”.

Zależy mi na uzyskaniu efektu pewnej nieludzkiej jakby maszyny, ogromnej katarynki, ale proszę się nie obawiać, nie będzie to kosztem ludzkim” – mówił kompozytor do muzyków. – „Niestety nie byłem w stanie uciec od «dziwnych», nieparzystych metrów. Zachęcam jednak do nieprzejmowania się nimi. Chodzi o efekt zacinającej się płyty. Jak już załapiemy i rozczytamy tekst, ręczę, że będzie się nam grało łatwo i przyjemnie.” Dodaje: „Utwory, jakie napisałem, są pod względem wykonawczym sporym wyzwaniem dla Orkiestry w porównaniu z jej stałym repertuarem. Symfonia i Swag to swoista próba sił dla zespołu, a zarazem przewrotne spojrzenie na konwencje, w jakich funkcjonuje. Sesje nagraniowe postawiły przed nami znaczne wymagania, będąc także okazją do skupionej, skrupulatnej pracy nad poszczególnymi problemami technicznymi. Pracując z Orkiestrą starałem się uwydatnić specyficzne dla niej jakości brzmieniowe, odmienne od wykonawstwa muzyków akademickich, nie rezygnując przy tym z precyzji odczytania partytury.”

Słupecka Orkiestra uważana jest za jedną z najlepszych w Polsce, jednak, podobnie jak inne tego rodzaju zespoły, pozostaje poza ogólnopolskim obiegiem medialnym. Tymczasem ruch orkiestr dętych uosabia nie tylko silne wielkopolskie tradycje muzyczne, ale także fenomen społecznego zaangażowania. W ich szeregach grają muzycy-amatorzy, nierzadko należący do kolejnych pokoleń instrumentalistów, reprezentanci rodzin muzycznych. Zespoły takie są dzisiaj kontynuatorami tradycji obrzędowych, religijnych, przemysłowych, ceremonialnych i stanowią dumę miejscowych władz, a jednocześnie podejmują nowoczesny, pochodzący ze Stanów Zjednoczonych model funkcjonowania. Ich występy stanowią ważkie wydarzenia w życiu małych miast i współtworzą lokalną tożsamość.

Jest to coś, co może wydawać się zaściankowym i pretensjonalnym na pierwszy rzut ucha, ale proszę mi wierzyć, że orkiestrowe wariacje w połączeniu z minimalistycznymi akordami pianina Maseckiego tworzą klimat "cyrkowego" eksperymentu, dlatego projekt ten jest świetnym przykładem łamania stereotypów odbierania muzyki ludowej i folkowej.

Posłuchaj:



Marcin Bareła, na podstawie materiałów prasowych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz