14 grudnia 2014

Recenzja: Julia Marcell - Sentiments


Trochę wstyd nie opisać płyty jednej z najciekawszych artystek polskich, dlatego nadrabiania zaległości ciąg dalszy. Niedawno ukazała się trzecia studyjna płyta Julii Marcell, "Sentiments". Mimo, że może nie być to oczywiste - wszak artystka nadal prze do przodu i poszukuje muzycznie, jednak "Sentiments", jak sama Julia twierdzi, jest odbiciem chęci spojrzenia wstecz...

Wydawało się, że po "June" Julia pozostanie w krainie eksperymentów folkowych, jednak tym razem nie ma eksperymentów - całość ogranicza się do praktycznie trzech instrumentów: gitary, basu i perkusji. Fortepian tudzież syntezator wybrzmiewa nie jako dominujący instrument, jak to bywało kiedyś, ale jedynie towarzysząco. Można powiedzieć, że jest to concept album, muzycznie i lirycznie.

Co mnie zaskoczyło, to fakt, że Julia niemal całkowicie odeszła od klawiszy na rzecz gitary. Już w "June" słychać było muzyczny misz-masz, jednak takiego obrotu sprawy się nie spodziewałem. Brzmieniem artystka zbliżyła się do postpunkowej fali początku ubiegłej dekady, z klimatem "Sentiments" spokojnie mogłaby znaleźć sobie miejsce obok The White Stripes czy Arctic Monkeys. Pewnymi odskoczniami są Gainsbourgowska "Piggy Blonde" i radiowy "North Pole".

Uwagę przykuwają nonkonformistyczne teksty. Nie wiem, czy dobrze interpretuję "Sentiments", ale z tekstów bije metaforyczny żal, może nawet złość do systemu i do ludzi, którzy nie pozwalają być sobą. Słuchając choćby "Manners" słyszę człowieka, którego uwierają sztywne ramy schematów społecznych. Nie wolno tego, nie powinno się tamtego. Julia buntowniczo wręcz śpiewa: "Jelly beans with Billie Jean to celebrate my sweet sixteen talking ‘bout the dress in pink but really thinking about drinking..."

Faktycznie, jest to bardzo odważna i szczera płyta Julii. Artystka daje upust emocjom, ale w sposób inteligentny i subtelny. Trzeba całość wielokrotnie przesłuchać, zastanowić się i oswoić. Następnie przychodzi szczera afirmacja. Ciekawe, co ta stale podróżująca dziewczyna zaproponuje następnym razem.

Ocena: 8/10

Posłuchaj:







Wysłuchał: Marcin Bareła

1 komentarz:

  1. poprzednia płyta Julii faktycznie była czymś innym, dlatego też zainteresowałam się tą artystką

    OdpowiedzUsuń