22 stycznia 2011

Przypominamy: Bloodgroup


Bloodgroup to jeden z czołowych przedstawicieli islandzkiej sceny elektronicznej, która w ostatnim czasie rozwija się w sposób niezwykle intensywny. Elektronika z Islandii to bowiem nie tylko taneczny FM Belfast, nostalgiczny Worm is Green, kraftwerkowy Apparat Organ Quartet, czy niestrojący od eksperymentów Johann Johannsson, ale także i mało znany w Polsce Bloodgroup.

Ta islandzka grupa powstała w 2006r. i jak do tej pory wydała dwa albumy: "Sticky Situation" (listopad 2007r.) oraz "Dry Land" (grudzień 2009r.). Oba zostały niezwykle ciepło przyjęte przez rodzimą krytykę. "Dry Land" otrzymał nawet prestiżową nagrodę "Kraumur" w kategorii niezależny album 2009r.

11 utworów zarejestrowanych na "Dry Land" przynosi ciekawie przemieszaną porcje tanecznego electro - popu spod znaku cenionej w naszym kraju grupy The Knife oraz typowo islandzkich stonowanych brzmień. Całość rozpoczyna się przepięknym damsko - męskim duetem "My Arms". Ten nastrojowy numer od razu zwrócił moją uwagę ze względu na swój klimat oraz wzruszający tekst rozpoczynający się od słów: "they say that I need the poison just to loosen up my arms, but my lovers all agree it's just a matter of the heart, won't you stay a while with me just to loosen up my arms, baby it's the only way to make a flame come from the sparks". Potem za sprawą "Overload", "Pro Choice", "Battered" i "This Heart" (tu są najbliżej The Knife) jest już znacznie bardziej tanecznie, choć nostalgia zupełnie nie zanika i jej subtelną erupcję możemy usłyszeć np. w "Moonstone" oraz w tytułowym "Dry Land".

Aktualnie członkowie Bloodgroup odbywają duże tournee po całej Europie i w jego trakcie wpadną również do Polski na dwa klubowe koncerty. Mieszkańcom Poznania i Krakowa można już zazdrościć, bo 1 i 2 lutego będą mieli możliwość zobaczenia na żywo znanych z ciepło przyjętych koncertów podczas festiwali Roskilde oraz South By Southwest Islandczyków.

Sławomir Kruk

Posłuchaj:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz