21 stycznia 2011

Oceniamy: Anna Calvi - Anna Calvi


Rewelacyjny debiut. Nominowana przez dziennikarzy radia BBC do prestiżowego wyróżnienia “BBC Sound of 2011” młoda Angielka o włoskich korzeniach (ze strony ojca) nagrała przepiękny album łączący w sobie zadziorność PJ Harvey z niepokojem Nicka Cave’a. Intrygująca barwa głosu Anny Calvi urzeka do tego stopnia, że nawet Brian Eno nie był w stanie się jej oprzeć i zarekomendował ją wytwórni Domino, aby ta niezwłocznie podpisała z nią kontrakt płytowy. Dostrzegł Annę również Nick Cave zapraszając jesienią ubiegłego roku jako support na wspólną trasę z Grindermanem.

Doświadczenie nabyte w jej trakcie zaprocentowało dość szybko, bo nagrywany w całkowitej izolacji i w piwnicznych warunkach debiut przynosi dziesięć świetnie zaaranżowanych i kipiących od wyrazistych emocji utworów, których teksty dotyczą głównie mrocznych aspektów miłości, pożądania („I could be your lover at night, these words is true and we wait forever for a night”) i ludzkich namiętności („A perfect kiss just to remind what between us”). Nieprzypadkowo na okładce płyty umieszczono zmysłowe usta wokalistki, gdyż jej muzyka co sama podkreśla w wywiadach przesycona jest seksualnością i opowiada o miłości tak silnej, że z jej powodu można zabić.

Stąd otwierający album instrumentalny „Riders to the Sea” przywołuje swoim klimatem „Od zmierzchu do świtu” Roberta Rodriqueza wprowadzając nas w świat mrocznych fantazji i skrywanych namiętności. Kolejne utwory to już popis możliwości wokalnych Anny Calvi. Bez większych trudności radzi sobie z dość rozbudowanymi kompozycjami opartymi na kontrapunktach ciszej - głośniej i ze swego głosu potrafi wydobyć zarówno szept, jak i namiętny żar w obrębie jednej piosenki, czego najlepszym przykładem jest utwór „I’ll Be Your Man”. Natomiast wysoki głos wokalistki w „The Devil” bliski jest muzyce klasycznej i operowemu śpiewowi. Pod względem muzycznym wszystkie kompozycje oparto na gitarze hiszpańskiej (gitara flamenco) oraz instrumentach perkusyjnych. Zarówno na płycie, jak i w trakcie występów na żywo Annę wspomagają Mally Harpez (wokalistka określa ją swoją "bliźniaczką" pod względem odbioru muzyki) oraz Daniel Maiden – Wood. Ich udział w osiągnięciu tak głębokiego, gotyckiego brzmienia był z pewnością spory.

Debiutancki album Anny Calvi jest dla mnie jak na razie największą niespodzianką początku 2011r. Od czasu pojawienia się Florance Welch i jej projektu Florance and the Machine na brytyjskim rynku nie było tak wyrazistego głosu wśród debiutujących młodych wokalistek. Przyjemność słuchania ogromna, a jej niezła gra na gitarze hiszpańskiej w połączeniu z hipnotyzującą barwą głosu to przepis na sukces. O tych dziesięciu piosenkach poszukujących światła w ciemności jest już głośno na świecie. Mam nadzieję, że odbiór tej płyty w Polsce nie będzie wcale gorszy..

Ocena:4
Wystawił: Sławomir Kruk

Posłuchaj:



1 komentarz: