22 grudnia 2010

Podsumowanie Roku 2010!


Świat: Płyta

1. The National – High Violet

„Najsmutniejszy zespół świata” nagrywa najpiękniejszą płytę tego roku. „High Violet” udowadnia, że opłaca się konsekwentnie rozwijać dotychczasowy styl. W nagrodę muzycy The National doczekali się w końcu sukcesu komercyjnego, na jaki w pełni zasługiwali. „Jesienne” piosenki wyśpiewane przez przejmujący baryton Matta Berningera podbiły nie jedno serce, także i moje.

2. The Roots – How I Got Over

Najbardziej zapracowana grupa tego roku. Poza studyjnym albumem wydali również wspólną płytę z Johnem Legendem zawierającą znane z przełomu lat 60. i 70 – tych protest songi. Obecni także na płycie Duffy „Endlessly, gdzie „robią” za sekcje rytmiczną. Natomiast na „How I Got Over” rozszerzyli granice hip – hopu o zupełnie nowe rejony muzyczne. Z czego najbardziej zaskakująca jest współpraca z artystami sceny folkowej (Monsters of Folk, Joanna Newsom, Dirty Projectors).

3. Gorillaz – Plastic Beach

Talent kompozytorski Damona Albarna się nie wyczerpuje, czego dowodem trzecia płyta jego „wirtualnego” zespołu, na której tradycyjnie zebrano plejadę znakomitych gości. Ogromne brawa należą się przede wszystkim za przypomnienie światu zapomnianej gwiazdy muzyki soul Bobby Womacka. Zdecydowanie najczęściej przeze mnie słuchana płyta pierwszego półrocza.

4. The Dead Weather – Sea of Cowards

„Sea of Cowards” sprawia, że nie ma powodu do zmartwień ze względu na przedłużającą się przerwę macierzystego zespołu Jacka White’a - The White Stripes. Gitary na drugim albumie gwiazdorskiego składu chrupią aż miło, a eksperymenty z brzmieniem sprawiają, że muzyka rockowa nabrała trochę świeżego powietrza

5. Janelle Monae – The ArchAndroid

Jeden z najbardziej oryginalnych koncept – albumów jakie do nas dotarły w tym roku. Podopieczna Big Boia wyśpiewała historię kobiety uwięzionej w ciele robota zmieniając przy tym style i gatunki muzyczne tak często, że włosy na głowie mogą się zjeżyć z zachwytu. Fani soulu, R&B, disco, rocka, alternatywy, czy nawet muzyki klasycznej znajdą na „The ArchAndroid” coś dla siebie. Gościnnie pojawia się m.in. grupa Of Montreal, która na potrzeby tego albumu nagrała piosenkę „Make The Bus” i jest ona zdecydowanie lepsza od tego, co znajdziemy na ich tegorocznym albumie studyjnym.

6. These New Puritans - Hidden

Najbardziej epicka i odważna płyta tego roku, w której słyszymy zarówno 13 – osobową orkiestrę dętą, jak i chór dziecięcy. Na jej sukces złożyły się jednak przede wszystkim świetne piosenki w większości oparte na tradycyjnych bębnach z Japonii. Rytmika osiągnięta przy ich pomocy jest powalająca. Aż trudno się nadziwić, jak bardzo muzycy These New Puritans rozwinęli się od czasu wydania debiutanckiej płyty „Beat Pyramid” rok wcześniej.

7. Belle & Sebastian – Write About Love

Belle & Sebastian po raz kolejny sprostali oczekiwaniom nagrywając zestaw bardzo przebojowych piosenek z „Write About Love” czy „I Want The World to Stop” na czele, których można słuchać w kółko i się nie nudzą. Tytułowy duet Stuarta Murdocha z aktorką Carey Mulligan wybrałem na swoją piosenkę roku. Szkoda, że w polskich mediach przeszła kompletnie nie zauważona..

8. I Am Kloot – Sky at Night

Najlepsza płyta zespołu od lat, stąd miejsce w pierwszej dziesiątce jak najbardziej zasłużone. Ładne piosenki z poetyckimi tekstami Johna Bramwella urzekają niepowtarzalną atmosferą. A wybór Craiga Pottera i Guy Garvey’a - muzyków grupy Elbow, na producentów tego albumu okazał się strzałem w dziesiątkę.

9. Bonobo – Black Sands

Gwiazda brytyjskiej wytwórni Ninja Tune w wyśmienitej formie. Simon Green na swoim czwartym albumie urzeka ezoterycznymi dźwiękami oraz przyjemnie relaksującą dawką chilloutu. Przyjemność słuchania ogromna, zwłaszcza mając w pamięci świetny koncert zagrany przez Bonobo Live Band podczas tegorocznej edycji festiwalu Tauron Nowa Muzyka w Katowicach.

10. Crystal Castles – Crystal Castles (II)

Płyta idealna na imprezę. Wystarczy, że włączysz tylko ten jeden krążek i z jej rozkręceniem nie powinieneś mieć najmniejszego problemu, a w połączeniu z tanecznymi fragmentami tegorocznego albumu Gorillaz zabawa gwarantowana. Czysty punk w elektronicznej postaci. Alice Glass udowadnia, że potrafi ładnie śpiewać. Szkoda, że podczas katowickiego koncertu w Szybie Wilson „zmasakrowali” ścianą hałasu te nowe piosenki.

11. Warpaint – The Fool
12. Tunng - ...And Then We Saw Land
13. Shearwater – The Golden Archipelago
14. John Legend & The Roots – Wake Up
15. Tindersticks – Falling Down a Mountains
16. Deerhunter – Halcyon Digest
17. Kings of Leon – Come Around The Sundown
18. Paul Weller – Wake Up The Nation
19. Skunk Anansie - Wonderlustre
20. Jocelyn Pook – Habitacion En Roma

Świat: Piosenka

1. Belle & Sebastian – Write About Love
2. These New Puritans – Attack Music
3. Blur – Fool’s Day
4. Massive Attack – Paradise Circus
5. Crystal Castles - Celestica
6. Beach House – Lover of Mine
7. Warpaint - Majesty
8. Arcade Fire – Ready to Start
9. Badly Drawn Boy – I Saw You Walk Away
10. Red Box – The Sigh
11. Franka De Mille – Come On
12. Belle & Sebastian – I Want The World to Stop
13. Massive Attack – Girl, I Love You
14. The National – Vanderlye Crybaby Geeks
15. Vampire Weekend - Cousins
16. Kings of Leon – Back Down South
17. Broken Bells – The Ghost Inside
18. Gorillaz – On Melancholy Hill
19. Janelle Monae – Cold War
20. The Roots feat. Monsters of Folk – Dear God 2.0
21. Robert Plant – Silver Rider
22. Mylene Farmer – Diabolique Mon Ange
23. The Knife – Colouring of Pigeons
24. The Dead Weather – The Difference Between Us
25. MGMT – Siberian Breaks
26. Midlake – Rulers Ruling All The Things
27. Vampire Weekend – Holiday
28. The National – Afraid of Everyone
29. Sade – Bring Me Home
30. Massive Attack – Psyche
31. John Legend & The Roots – Hard Times
32. Shearwater – Hidden Lakes
33. I Am Kloot - Radiation
34. Jonsi – Animal Arithmetic
35. Bonobo – Stay The Same
36. Tindersticks - Peanuts
37. Kings of Leon – The End
38. Gorillaz - Stylo
39. Flying Lotus feat Thom Yorke - ...And the Worlds Laughs With You
40. Arcade Fire – We Used to Wait
41. Interpol - Lights
42. Skunk Anansie – God Loves Only You
43. The Roots feat. Joanna Newsom – Right On
44. The Dead Weather – I’m Mad
45. Efterklang – I Was Playing Drums
46. Clinic – Lion Tamer
47. Steven Wilson – Home in Negative
48. Tunng - Hustle
49. Anthony & The Johnsons feat. Bjork - Fletta
50. Warpaint – Undertow
51. Belle & Sebastian – I Didn’t See it Coming
52. Broken Social Scene – World Sick
53. Paul Weller – Find The Torch, Burn The Plans
54. Janelle Monae – Dance or Die
55. Crystal Castles - Baptism
56. Deerhunter - Helicopter
57. Radio Dept. – Heaven’s on Fire
58. Archie Bronson Outfit - Chunk
59. Gorillaz – Doncamatic
60. Lali Puna – Remember?
61. The Drums – Let’s Go Surfing
62. These New Puritans – Hologram
63. I Am Kloot – I Still Do
64. Tame Impala – Solitude is Bliss
65. Shearwater – Runners of the Sun
66. Pantha Du Prince – Satellite Snyper
67. Hot Chip – One Life Stand
68. Lali Puna – Move On
69. Phil Salway – By Some Miracle
70. Skunk Anansie – Over The Love
71. Junip – Always
72. Band of Horses - Factory
73. Tunng – Don’t Look Down Or Back
74. Interpol – Barricade
75. Karen Elson – The Truth Is In the Dirt
76. Get Cape. Wear Cape. Fly – Collapsing Cities
77. Best Coast – When I’m With You
78. Gaggle – I Hear Flies
79. Foals – This Orient
80. Yoav – We All Are Dancing

Polska:

1. Digit All Love – V

Szef Mystic Production – Michał Wardzała przyrównał płytę wrocławskiej grupy Digit All Love do “dobra narodowego” i w pełni się zgadzam z jego opinią, bo „V” to album, którym powinniśmy się chwalić za granicami naszego kraju. Zachwyca swoją lirycznością oraz przepięknym głosem Natalii Grosiak, który idealnie komponuje się z muzyką Maćka Zakrzewskiego. Jedna z nielicznych polskich płyt z tego roku, którą zakupić można na całym świecie za sprawą sklepu internetowego Amazon.com.

2. Indigo Tree – Blanik

Najszerzej komentowana w polskich mediach płyta z kręgu muzyki alternatywnej, otwierająca zarazem nowy rozdział w twórczości Indigo Tree. Miejsce gitary akustycznej zajęła lekko przesterowana gitara elektryczna wprowadzając trochę brudu w baśniowo – neurotyczny świat wrocławskiego duetu. Wszystkie usłyszane pochwały są jak najbardziej zasadne, bo Indigo Tree to nowa jakość na polskiej scenie. A takie piosenki, jak „Lazy” i „Hardlakes” mogłyby szerzej zaistnieć w świecie, gdyby tylko znalazło się wsparcie ze strony zachodnich firm płytowych oraz mediów.

3. Strachy Na Lachy – Dodekafonia

„Dodekafonia” jest płytą rozliczeniową. Grabaż w jednym z tekstów deklaruje, że „śpiewa już tylko o Polsce i złej miłości” i trudno się z nim nie zgodzić. Szczere i trafne teksty połączone z często „niewesołą” muzyką powodują, że nie da się zbyt szybko uwolnić od „Dodekafonii”. Grabaż godnie zastępuje Kazika jako czołowego tekściarza w Polsce, skupiającego się na naszym polskim „piekiełku”.

4. Lao Che – Prąd Stały / Prąd Zmienny

Z mariażu z analogową elektroniką spod znaku Kraftwerk grupa Lao Che wyszła zwycięsko. „Prąd Stały / Prąd Zmienny” nie jest łatwą w odbiorze płytą, ale zyskuje z każdym kolejnym przesłuchaniem. Trzeba się osłuchać, aby odkryć ukryte w niej piękno. Muzycy Lao Che zarzekają się, że tym razem nie nagrali konceptu, choć wydaje się to bezzasadne. Środek ciężkości przeszedł po prostu z tekstów na samą muzykę.

5. Lunatic Soul – Lunatic Soul II

Jedna z najlepiej wyprodukowanych płyt w Polsce stanowiąca rozwinięcie opowieści z „czarnego albumu” o podróży w zaświatach pomiędzy życiem a śmiercią. Projekt solowy Mariusza Dudy - lidera Riverside urzeka przede wszystkim niesamowitym klimatem oraz nietypowym instrumentarium.

6. Ms. No One – The Leaving Room

Islandzka bajkowość na „The Leaving Room” przemieszana została z intensywną głębią bristolskiego trip-hopu, nad którą unosi się łagodny śpiew Joasi Piwowar. Obiecujący debiut i zarazem powiew świeżości na naszym mocno skostniałym rynku muzycznym.

7. Igor Boxx - Breslau

Igor Pudło - połowa duetu Skalpel na swoim solowym albumie pokazuje jak w sposób niebanalny opowiadać o historii. „Breslau” jest bowiem koncept albumem zainspirowanym tragicznymi wydarzeniami z ostatnich dni II wojny we Wrocławiu, kiedy to miasto zostało przekształcone przez Hitlerowców w twierdzę. Za sprawą jazzowej pulsacji z domieszką muzyki klubowej udało mu się oddać hołd swojej małej „Ojczyźnie”.

8. Voo Voo – Wszyscy Muzycy to Wojownicy

Wewnątrz rodzinną rywalizacje Waglewskich o to, kto nagra bardziej surową i riffową płytę tego roku zdecydowanie wygrywa Wojtek Waglewski i jego Voo Voo. Riff do tytułowej piosenki „Wszyscy Muzycy to Wojownicy” zostanie z nami na długo, a pozostałe utwory również dają niezłego kopa.

9. We Call it a Sound – Animated

O albumie grupy We Call it a Sound w lipcowej recenzji pisałem, tak: „Animated” to zbliżona do The XX skala emocji, młodzieńczej szczerości i pięknych, czarujących melodii zostających na bardzo długo w pamięci, pomimo swej początkowej nieprzebojowości. I słowa te nadal podtrzymuje.

10. Iowa Super Soccer – Stories Without Happy Ending

Długo wahałem się co do płyty zamykającej mój top 10. Do wyboru miałem debiutancką płytę warszawskiej grupy Sorry Boys oraz płytę zaprzyjaźnionego z naszym radiem mysłowickiego zespołu Iowa Super Soccer. Co zatem przeważyło na korzyść Mysłowiczan? Uniknęli „syndromu drugiej płyty” nagrywając bardzo spójny materiał, który co prawda nie przynosi żadnego zaskoczenia, bo jest utrzymany w klimacie zbliżonym do „Lullabies...”, ale czy każda płyta musi przynosić coś nowego? Zaliczyli ponadto dobry rok pod względem koncertowym pokazując swoje możliwości m.in. w Chinach, w Niemczech i na Ukrainie. Oby tak dalej.

W przypadku polskiej części zestawienia nie brałem pod uwagę takich zespołów, jak: Kristen, Paristetris, L.Stadt, Searching For Calm oraz Jazzpospolita, których płyt nie udało mi się przesłuchać do czasu utworzenia zestawienia. Listopadowo – grudniowym premierom zawsze jest trudniej przebić się do podsumowań, ze względu na niewielki upływ czasu od ich wydania..

Polska: Piosenka

1. Indigo Tree - Hardlakes
2. Strachy na Lachy feat. Natalia Fiedorczuk – Dziewczyna o chłopięcych sutkach
3. Indigo Tree - Lazy
4. Lao Che – Magistrze Pigularzu
5. Voo Voo – Wszyscy Muzycy to Wojownicy
6. Młynarski Plays Młynarski – Lubię Wrony
7. Strachy na Lachy – Ten wiatrak, ta łąka
8. Fox – Belly of the Beast
9. Brodka - Granda
10. Raz Dwa Trzy - Już
11. Ms. No One – Skoro
12. Lunatic Soul – Wanderings
13. Strachy na Lachy – Żyję w kraju
14. Armia – Jeszcze raz, Jeszcze dziś
15. Iowa Super Soccer – My World
16. Kamp! – Distance of the Modern Hearts
17. Searching For Calm - Follow
18. Brodka - Saute
19. Happy Pills – Glory (Out of Date)
20. Newest Zealand – As Sure As Sunrise

Koncert roku: Muse w ramach Coke Live Music Festival oraz The Flaming Lips w ramach Off Festival.

Wybrał: Sławomir Kruk

-------------------------------------------------------------------------------

PODSUMOWANIE ROKU, Marcin Bareła:

Płyty zagranicznie:

10: The Drums - The Drums

Niby nowofalowi, jednak w dużej mierze korzystający z klasycznych brzmień, jednak ten brooklyński kwartet ma w sobie świeżość godną pozazdroszczenia. Ich cechą na największy plus jest łatwość tworzenia lekkich, przebojowych melodii, obok umiarkowania muzycznego.



9: Lali Puna - Our Inventions

Lali Puna po raz kolejny nie zawodzi, tym razem mieszanką lekkiego popu i elektroniki spod kręgów Mobiego. Może nie ma na tej płycie wielkich, rzucających się w uszy hitów, ale jest bardzo równa i stale trzyma wysoki poziom



8: Jonsi - Go

Czy można obiektywnie opisywać abum człowieka odpowiedzialnego za wyczyny Sigur Ros? Absolutnie nie jestem obiektywny względem albumu GO, i absulutnie subiektywnie twierdzę, że jest bardzo dobry.



7: Casiokids: Topp Stemning Pa Lokal Bar

To perełka skandynawskiego dancepopu. Kwartet z Norwegii podbił nie tylko Skandynawię, umieszczając nawet piosenkę Fot I Hose w ramach ścieżki dźwiękowej gry FIFA 2010. Ten album dostarcza masę pozytywnych emocji, poprawiając skutecznie humor miarowym, tanecznym bitem. Przez pewien czas moja ulubiona płyta 2010.



6: Vampire Weekend: Contra

Drugi album, w przeciwieństwie do większości opinii krytyków, jest moim zdaniem lepszy od debiutu. Jest jeszcze bardziej światowo, lekko. Muzycy z VW wyraźnie także poprawili instrumentarium, ze swietną solówką perkusyjną w Cousins na czele.



5: Deerhunter - Halcyon Digest

Niesamowitym Earthquake wita nas Deerhunter z nowym albumem. Później jest jeszcze lepiej, a odwołania do epoki lat 60 - tych czy artystów z przełomu lat 70 i 80 na czele tylko dodają smaczku nowej jakości, jaką prezentuje ten zespół



4: The Morning Benders - Big Echo

Kontynuacja Veckatimest Grizzly Bear, no ale nic dziwnego, skoro album produkował Chris Taylor. Brzmienie na Big Echo jest czasem monumentalne a czasem bardzo delikatne, album do końca się nie nudzi i zyskuje z każdym przesłuchaniem.



3: Local Natives - Gorilla Manor

Kontunyacja Fleet Foxes. Tyle że tutaj nie ma żadnych koniekcji. Po prostu Local Natives idą podobną drogą i stawiają na linie wokalne, chóry i chórki. Dużo tu także akustyki i smyczków. Wszystko bardzo piękne i właściwie nie ma gorszych momentów ani przez chwilę.



2: Steve Mason - Boys Outside

Kiedyś lider The Beta Band, dziś nagrywający solo, Steve Mason stworzył trochę rozliczeniowy, ale bardzo liryczny, wręcz "medytacyjny" album. Wyjątkowe melodie, proste gitary i specyficzny wokal Masona tworzą niezwykłą, piękną płytę.



1: Broken Social Scene - Forgiveness Rock Record

Bez wątpienia dla mnie numer jeden roku. Od początku podobała mi się ta muzyka, jednak w drugiej połowie roku odkryłem ją na nowo, zwracając uwagę na fantastycze partie perkusji, wielokrotnie nakładane partie gitar czy instrumentów dętych. Do tego absolutna mieszanka stylistyczna wbrew pozorom tylko poprawia odbiór całości, ponieważ piosenki są starannie dopracowanie i w większości wręcz znakomite.







Piosenki roku (kolejność przypadkowa):







Beach House - Real Love .mp3
Found at bee mp3 search engine




2 komentarze: