8 listopada 2010

Oceniamy: Belle & Sebastian - Write About Love



Szkocka grupa Belle & Sebastian dowodzona przez Stuarta Murdocha, pomimo że w pewnych kręgach otaczana jest niemal kultem, to do tej pory nie zdołała odnieść wymiernego sukcesu komercyjnego. To się zapewne nie zmieni i tym razem po wydaniu „Write About Love” – ich ósmej studyjnej płyty, choć chciałbym się mylić, gdyż materiał z nowego albumu Belle & Sebastian przynosi znakomitą porcje eleganckiego retro popu.

„Write About Love” ukazuje się cztery lata po wydaniu „The Life Pursuit” i jest konsekwentną kontynuacją tamtego albumu. Zespół nie zrezygnował ze wsparcia producenckiego Tony’ego Hoffera. W efekcie podczas sesji nagraniowych w Los Angeles (California, USA) udało się uzyskać niezwykle ciepłe brzmienie poszczególnych instrumentów, co wyraźnie słychać w subtelnym klimacie całej płyty.

Potencjalnych następców „Funny Little Frog”, „Like Dylan in the Movies” czy „I’m a Cuckoo” znajdziemy tutaj co najmniej kilka. Zjawiskowy jest zwłaszcza numer tytułowy zaśpiewany przez Stuarta Murdocha w duecie z popularną aktorką Carey Mulligan (na ekranach polskich kin można ją było ostatnio zobaczyć w „Była sobie dziewczyna”). Bardzo chwytliwa melodia i do tego jeden z najbardziej nośnych refrenów, jakie dane było mi słyszeć w ostatnim czasie. Jednakże utworów skomponowanych na dwa („Little Lou, Ugly Jack, Prophet John”) bądź trzy głosy („I Want the World to Stop”) jest tu znacznie więcej. Skrzypaczka Sarah Martin i gitarzysta Stevie Jackson nie tylko wspomagają wokalnie Stuarta Murdocha tworząc typowe dla Belle & Sebastian harmonie wokalne, ale w paru kompozycjach („I Didn’t See It Coming”, „I Can See Your Future”, „I’m Not Living in the Real World”) ich głosy zdecydowanie wychodzą na pierwszy plan. Gościnnie jeden z utworów uświetniła ponadto Norah Jones co jest na tyle istotne, że przepiękna ballada „Little Lou, Ugly Jack, Prophet John” równie dobrze mogłaby się znaleźć na którejś z jej solowych płyt. Co zresztą już nastąpiło za sprawą wydanego 2 listopada albumu „...Featuring Norah Jones”, gdzie zebrano liczne kolaboracje Nory z innymi artystami.

Korzenie Belle & Sebastian nadal są mocno osadzone w tkliwym popie lat 60-tych, gdzie słodycz bijąca z muzyki była wszechobecna. To nie jest oczywiście żaden zarzut, bo muzycy tej szkockiej kapeli od początku swojej działalności czerpali z tradycji nie po to aby ją bezczelnie kopiować, lecz by tworzyć coś własnego i tą trudną sztukę opanowali prawie do perfekcji. Śmiem nawet zaryzykować stwierdzenie, że „Write About Love” jest ich najlepszą płytą od czasu „If You’re Feeling Sinister” z 1996r. Obie łączy podobny klimat, ciepłe brzmienie wydobyte z poszczególnych instrumentów oraz wysublimowana produkcja. Na jesienną pluchę jak znalazł.

Ocena:4
Wystawił: Sławomir Kruk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz