7 września 2015

Recenzja: Ptaki - Przelot


Nakładem wytwórni Transatlantyk ukazała się właśnie płyta - debiut duetu Ptaki, czyli warszawskich didżejów, tworzących jako The Phantom i Funkoff, o tytule "Przelot". Określenie - muzyka "balearyczna" bardzo pasuje do tego, co duet proponuje na tym wydawnictwie. Muzyka Ptaków to z reguły niespieszne, bezstresowe, wakacyjne granie.

Słuchając "Przelotu" w głowie zbierają się myśli, związane z czasem spędzanym gdzieś nad wodą, pod namiotem, gdzie nie istnieją pojęcia: praca, obowiązek, stres. Taki właśnie jest "Przelot", wydawnictwo niezwykle wakacyjne. Ptaki tworzą swoje utwory w oparciu o przeróżne dźwięki znane z epoki PRL. Mamy więc, obok współczesnego samplingu i efektów elektronicznych, wokale retro, kobiece głosy przypominające jeszcze czasy sklepów z kultowymi szalkowymi wagami (możliwe, że jeszcze funkcjonującymi gdzieniegdzie), albo męską spikerkę radiową jak za czasów Gierka.

Ptaki niezwykle zręcznie dały życie starym brzmieniom, owijając je w otoczkę nowoczesnej elektroniki. Dlatego dźwięki zapożyczone z epoki PRL brzmią bardzo współcześnie, a jednocześnie trzeszczą, jakbyśmy słuchali winyla, kupionego na pchlim targu. Takie utwory jak "Nie zabijaj" czy "Skit 1" przenoszą dosłownie w czasie. Najlepsze zostaje w mojej opinii na koniec. Utwory "Już tyle" i "Jelitkowo" zanurzają w całości w jazzowo - folkowym świecie. Utwór całość zamykający - "Girlandy" świetnie podsumowuje wakacyjny nastrój całości.

Dobrze się tego słucha nie tylko w wakacje. Ptaki stworzyli zestaw uniwersalny i jednocześnie elitarny, radiowy ale absolutnie nie wpisujący się w tendencje głównego nurtu. Uwaga: wydawnictwa na płycie winylowej i CD różnią się zawartością, ja skupiłem się w tym wpisie na regularnej zawartości tylko płyty kompaktowej.

Marcin Bareła

Posłuchaj:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz