6 października 2010
Oceniamy: Deerhunter - Halcyon Digest
Od Radioheadowego Sailing do Beatlesowskich Memory Boy, nowa płyta Deerhunter przynosi wiele brzmieniowych przywoływań, ale przesłuchiwanie się jej jest przyjemnością porównywalną z odkrywaniem nowych dźwięków. Panowie z Atlanty w Stanach stworzyli prawdziwie ekscytujący, pełen godnych filmów akcji zwrotów album.
Po otwierającej całość piosence, Earthquake, nic by nie wskazywało, że za chwilę przywita nas post-punkowa energia i gitarowy zgiełk; i powiedzmy od razu, że nie ma tutaj przesadnej wirtuozerii instrumentalnej. Deerhunter skupił się na pomyśle na piosenkę, na tyle skutecznie, że krytycy muzyczni, na czele z wpływowym Pitchforkiem, bardzo wysoko oceniają najnowszą propozycję Amerykanów. Brudne, garażowe niemal granie w Basement Scene przeplata się z dopracowanymi, elektroniczno - ambientowymi utworami pokroju Helicopter. Głośne, progresywne kawałki jak Desire Lines zamieniają się w pełne ciepła i bijące prostotą perełki w rodzaju Coronado. Na koniec największa radość dla fanów nieszablonowego grania - ponadsiedmiominutowy miszmasz, He Would Have Laughed.
Zasłużenie nowa propozycja Deerhunter zbiera ciepłe słowa krytyki, bowiem ich nieszablonowe kompozycje, mimo że odwołujące się niewątpliwie do znajomych brzmień, nie tracą nic ze swojej oryginalności i nietuzinkowości. Płyta, która zostanie u nas zapewne niezauważona, dobrze, że jest chociaż Radio Egida.
Ocena: 5
Wystawił: Marcin Bareła
Posłuchaj:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz